Dziś zaprezentuję jedną z potraw o które sprzeczamy się z Natalią o to jak mają one wyglądać, ponieważ w naszych domach rodzinnych te potrawy wyglądały zupełnie inaczej. I tu rodzi się pytanie - co to będzie? a będzie to...
Gulasz Wieprzowy
(bo na wołowy mnie nie stać :P)
Nie będzie to jednak samo mięso w sosie, ale potrawa dobrze winem podlana i marchewką i pietruszką pachnąca. Dziś podana z kaszą gryczaną (bez której nie wyobrażam sobie gulaszu, a poza tym jest ona najsmaczniejsza na świecie!) i kaszą jęczmienną (bez której gulaszu nie może wyobrazić sobie moja ukochana, a ja osobiście nie jestem fanem).